Derby zakończone remisem

Witamy w relacji z II kolejki IV Ligi Śląskiej, grupy I, gdzie odbyło się derbowe spotkanie pomiędzy LKS'em Kamienicy Polskiej a LKS'em Polonią Poraj.

Mecz dosyć wyrównany, na co wskazuje bezbramkowy remis, ale nie można powiedzieć że nie był też pełen emocji, które zapewniali nie tylko zawodnicy obu drużyn, ale również bardzo duża ilość kibiców.

Pierwszy gwizdek sędziego i rozpoczyna Kamienica, która już od samego początku starała się dominować na boisku. Zapały Kamieniczan były jednak tłumione przez liczne faule ze strony Polonii. Już w 5. minucie można by powiedzieć że gospodarze mieli szanse na bramkę po rozegraniu rzutu wolnego, lecz sytuacja szybko się odwróciła kiedy bramkarz gości, Piotr Lech złapał i dynamicznie wyprowadził piłkę dając swojej drużynie szanse na groźną kontrę. Okazje na strzelenie gola uniemożliwiła jednak obrona Kamieniczan która skutecznie zatrzymała atak rywali.

Dalsza gra nie przynosiła żadnych nowych rezultatów, piłka znajdowała się głównie w środku boiska.

Po kilku minutach gra przeniosła się pod bramkę Kamieniczan, gdzie goście kilkakrotnie próbowali zagrozić gospodarzom z rzutu rożnego, lecz na szczęście nie przyniosło to oczekiwanych efektów z strony Polonii, gdyż piłka lądowała obok lub nad bramka. Nie minęły dwie minuty a sytuacja pod bramką Kamieniczan stała się jeszcze groźniejsza, strzał z dystansu jednego z zawodników Polonii i gdyby nie interwencja Karola Kuczery mieli byśmy 1:0 dla gości.

Skoro już mowa o strzałach z dystansu, pragnę zaznaczyć że wczorajsze spotkanie cechowało się bardzo dużą ilością niecelnych strzałów na bramkę, piłka często lądowała po za bramką bądź po za boiskiem.

20. min. spotkania i żółta kartka po faulu dla zawodnika Kamienicy, Przemysława Sikory.

Jedną z groźniejszych sytuacji w pierwszej połowie dla Kamieniczan, był duży błąd w defensywie gospodarzy, gdzie piłka mijając kilku zawodników w polu karnym Kamienicy trafiła pod nogi jednego z napastników gości, który na szczęście nie wykorzystał dogodnej sytuacji na bramkę, trafiając w poprzeczkę.

Przez następne kilkanaście minut gra nie przynosiła żadnych groźniejszych okazji na bramkę, piłka często lądowała w rękach bramkarzy bądź znajdowała się w środku boiska.

Żółta kartka dla zawodnika Polonii w 45 min. i koniec pierwszej polowy spotkania.

Druga połowa spotkania zaczęła się dość nerwowo, okazje na bramkę miała jedna jak i druga drużyna a jedną z dogodniejszych sytuacji mógł mieć już 47. minucie spotkania zawodnik Polonii, Piotr Prusko, lecz został złapany na spalonym.

58. min., żółta kartka dla zawodnika Polonii.

61. minuta spotkania i nie można powiedzieć, że w wczorajszym spotkaniu tylko defensywa Kamienicy po błędzie dała okazje rywalowi na strzelenie bramki, duże nieporozumienie obrońców Polonii z bramkarzem i Kamieniczanie mieliby szansę na umieszczenie piłki w pustej bramce, gdyby nie skuteczna asekuracja jednego z defensorów gości i szybki powrót bramkarza.

67. minuta spotkania i prawie prawie, ale tak jak na początku drugiej części spotkania, zawodnik Polonii, Piotr Prusko miałby świetną okazję na strzelenie bramki, gdyby nie spalony, ale jak mówi przysłowie "do trzech razy sztuka", za trzecim razem się udało. 70. min. spotkania i bardzo dobre podanie na puste pole do napastnika gości i mogłoby się wydawać, że pozostało mu tylko pokonać bramkarza Kamieniczan, Karola Kuczerę, gdyby nie dynamiczna interwencja defensywy gospodarzy i wybicie piłki z pola karnego.

W dalszej części spotkania gra toczyła się głównie na środku boiska, pojawiły się również zmiany w obu drużynach, gdzie w zespole gospodarzy na boisku za Kamila Witczyka pojawił się Ariel Wiśniowski, a za Piotra Noconia, Łukasz Błaszczyk.

Kilka minut i sędzia zakończył spotkanie. Kamieniczanie remisują drugi mecz z rzędu zdobywając drugi punkt w tym sezonie.

Skład LKS Kamienica Polska:

Kuczera - Ciekot, Górecki, Mesjasz, Krajza - Skwarczyński, Nocoń (84.Błaszczyk), Ryś, Sikora, Witczyk (76.Wiśniowski) - Czerwiński