Świetny początek Kamieniczan !

Świetny początek Kamieniczan !

Forma LKS-u zadziwia na początku tego sezonu. Po pewnej wygranej z Wartą Zawada,nasz zespół jechał na bardzo ciężki teren do Myszkowa. Warta Myszków to beniaminek rozgrywek A-klasy a dzisiejszy mecz na boisku przy ul. Pawiej pokazał jaka jest różnica między B-klasą a rozgrywkami A-klasy. 

Od początku spotkania to nasz zespół chciał prowadzić grę,jednak z powodu bardzo słabej murawy,nasi zawodnicy musieli zapomnieć o pięknej grze piłką. 

Mimo,że to Kamieniczanie pierwsi ruszyli do ataku to nie potrafili wykorzystać swoich sytuacji. A nasz rywal tylko czekał na okazję do kontry i jedną z tych kontr wykorzystał już w 8.minucie spotkania. Zaspała nasza obrona a piłkę w polu karnym dostał zawodnik Warty i pokonał Mateusza Macińskiego. 

Po straconej bramce obraz gry nie uległ zmianie. Wciąż to nasza drużyna atakowała,a rywal przeszkadzał nam w rozgrywaniu piłki tylko na swojej połowie. Jednak ta taktyka nie opłaciła się bo już dwie minuty później Bartłomiej Dobosz zdobył bramkę wyrównującą. Z rzutu wolnego uderzał Adrian Gęsiarz,a bramkarz gospodarzy popełnił fatalny błąd. Odbita piłka od bramkarza uderzyła jeszcze w poprzeczkę i pierwszy dopadł do niej nasz grający trener i strzałem głową dał wyrównanie naszej drużynie.

Po bramce wyrównującej wciąż to nasza drużyna atakowała,a Warta liczyła na kontry,jednak nie mogła w nich upatrywać szansy na zdobycie bramki ponieważ świetnie współpracowała nasza linia obrony. W 21. minucie powinno być 2:1 dla LKS-u. Piłkę w pole karne,za plecy obrońców,zagrał Damian Caban,z pierwszej piłki uderzał Dawid Cierpiał ale pomylił się minimalnie,uderzając obok słupka. 

LKS wciąż atakował,ale nie potrafili znaleźć sposobu na bramkarza gości,a raczej na murawę beniaminka A-klasy,jednak jak to mówią "co się odwlecze to nie uciecze". W 42. minucie Dominik Hak zagrał świetną piłkę za plecy obrońców do Adriana Gęsiarza,a Adrian świetnym lobem dał naszej drużynie prowadzenie 2:1. Pod koniec pierwszej połowy do groźnej sytuacji doszło na połowie Kamieniczan. Zawodnik Warty zachował się chamsko i przy walce o piłkę uderzył łokciem Bartka Dobosza. Bartek dograł pierwszą połowę do końca i kilka minut drugiej połowy,jednak musiał zostać zmieniony. Bartkowi na szczęście nic poważnego nie jest. 

W drugiej połowie nasz zespół wszedł na odpowiednie obroty. Nasi zawodnicy grali spokojniej,utrzymywali się dłużej przy piłce i co ważne,wyglądali lepiej kondycyjnie niż zespół Warty. Wydawało się,że kolejna bramka to kwestia czasu i tak było. W 52. minucie świetną akcję przeprowadził Dominik Hak. Obrońca Warty chcąc uniknąć straty bramki ratował się nieprzepisowym zagraniem,który wypatrzył arbiter spotkania i podyktował rzut karny. A jedenastkę na bramkę pewnym strzałem w prawy róg bramkarza zamienił Robert Pijet.

Wynik spotkania ustalił w 85. minucie Kacper Chłądzyński. Kacper dostał piłkę na 20 metrze i jednym zwodem mylił dwóch zawodników gospodarzy,później poradził sobie z jeszcze jednym obrońcą i z około 15.metrów pokonał bramkarza gospodarzy ustalając wynik na 4:1. 

Zwycięstwo mogło być okazalsze,gdyby nasz zespół wykorzystał wszystkie nadarzające się okazje. Świetną okazje miał Bartosz Grzyb,który zaraz po wejściu na boisku przejął piłkę pod polem karnym gospodarzy i w sytuacji sam na sam uderzył nad poprzeczką. 

Kamieniczanie po dwóch kolejkach mają komplet punktów i doskonały bilans bramek : 10-1

LKS świetnie wygląda jako drużyna oraz każdy z zawodników z osobna potrafi zmienić obraz gry.

Kacper Chłądzyński ma na koncie już 3 trafienia. Po dwa trafienia mają Bartłomiej Dobosz oraz Adrian Gęsiarz.Połączenie młodości z doświadczeniem daje nadzieję,że ten sezon będzie jeszcze lepszy niż poprzedni. 

Teraz prawdziwa gratka dla kibiców naszego zespołu. Przez kolejne 4 tygodnie Kamieniczanie rozegrają 4 spotkania przed własną publicznością.

Maraton przy magazynowej rozpoczyna się już za tydzień. A na Magazynową przyjedzie zespół Jury Niegowa,który w ubiegłym sezonie nie wygrał z nami żadnego meczu i głównie ta statystyka oraz postawa naszego zespołu stawia nas w roli faworyta. 

Warta Myszków - LKS Kamienica Polska 1:4 (1:2)

8' - 1:0 (Jakub Torbus) 

10' - 1:1 (Bartłomiej Dobosz)

42' - 1:2 (Adrian Gęsiarz)

51' - 1:3 (Robert Pijet - rzut karny)

85' - 1:4 (Kacper Chłądzyński) 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości